Jestem uczniem szkoły podstawowej nr. 1 im. Jana Pawła w Sulejowie. Mam na imię OLiwier, mam 14 lat i lubię grać w minecrafta
i w fortnit'a. Lubię koty i mam dwa koty, które mają na imię Kiri i Miaułczek. Jeden ma kolor czarno biały i jest to on i ma sierć
koloru biało-czarnego a drugi kot to jest ona i ma czarną sierść.
Nad rzecz­ką opo­dal krzacz­ka

Miesz­ka­ła kacz­ka-dzi­wacz­ka,
Lecz za­miast trzy­mać się rzecz­ki
Ro­bi­ła pie­sze wy­ciecz­ki.

Raz poszła więc do fry­zje­ra:

"Po­pro­szę o kilo sera!"
Tuż obok była ap­te­ka:

"Po­pro­szę mle­ka pięć deka."
Z ap­te­ki po­szła do pracz­ki

Ku­po­wać pocz­to­we znacz­ki.
Gry­zły się kacz­ki okrop­nie:

"A niech tę kacz­kę gęś kop­nie!"
Zno­si­ła jaja na twar­do


I mia­ła czu­bek z ko­kar­dą,
A przy tym, na prze­kór kacz­kom,
Cze­sa­ła się wy­ka­łacz­ką.
Ku­pi­ła raz macz­ku pacz­kę,

By pi­sać list drob­nym macz­kiem.
Zja­da­jąc ta­siem­kę sta­rą
Mó­wi­ła, że to ma­ka­ron,
A gdy po­łknę­ła dwa zło­te,
Mó­wi­ła, że odda po­tem.
Mar­twi­ły się inne kacz­ki:

"Co bę­dzie z ta­kiej dzi­wacz­ki?"
Aż wresz­cie zna­lazł się ku­piec:

"Na obiad moż­na ją upiec!"
Pan ku­charz kacz­kę sta­ran­nie

Piekł, jak na­le­ży, w bryt­fan­nie,
Lecz zdę­biał obiad po­da­jąc,

Bo z kacz­ki zro­bił się za­jąc,
W do­dat­ku cały w bu­racz­kach.

Taka to była dzi­wacz­ka!